Jak Berlin przewodzi Europie: niemieckie dylematy, środkowoeuropejskie obawy

Europejskie kryzysy zmieniły nie tylko UE, lecz także Niemcy.

Warszawskie biuro ECFR miało przyjemność zorganizować debatę o niemieckim przywództwie w UE z Almut Möller, dyrektorką berlińskiego biura ECFR, Markiem A. Cichockim, dyrektorem programowym Centrum Europejskiego Natolin, oraz Michalem Kořanem, zastępcą dyrektora w Instytucie Stosunków Międzynarodowych w Pradze. Panel moderował dyrektor warszawskiego biura ECFR, Piotr Buras.

Punktem wyjścia dla debaty była publikacja „Leading from the centre: Germany’s new role in Europe” autorstwa Almut Möller i Josefa Janninga, a dyskusja toczyła się wokół kwestii zmiany postrzegania Niemiec przez siebie samych i przez inne państwa członkowskie, wyzwań związanych z budową koalicji oraz stosunku państw Europy Środkowej do niemieckiego przywództwa.

Möller rozpoczęła debatę, wprowadzając pojęcie „centrum politycznego” jako alternatywy dla „przywództwa” i opisując przesunięcie środka ciężkości w światopoglądzie europejskim z poszukiwania okazji do postrzegania zagrożeń. Przedstawiła potrzebę silnej i zjednoczonej reakcji Europy na kryzysy zewnętrzne i wewnętrzne – reakcji, w której niemieckie przywództwo gra kluczową rolę. W odpowiedzi na coraz większą trudność w budowie koalicji w UE, która liczy 28 państw członkowskich, Möller zaproponowała strategię opartą o pojęcie „centrum politycznego” rozumianego jako miejsce „konstruowanego konsensu”, podkreślając jego dynamiczny charakter. Angażując inne, podobnie myślące państwa, Niemcy są w stanie tworzyć koalicje – ad hoc lub o stałym charakterze – wspierając wspólne europejskie rozwiązania i mobilizując wokół nich zasoby  i akceptację. W przeciwieństwie do unilateralizmu taka strategia czyni potęgę Niemiec akceptowalną dla innych państw członkowskich, a także niweluje dychotomię centrum-peryferie.

Kořan uzupełnił tę wypowiedź, przedstawiając czeską perspektywę w sprawie pozycji Niemiec w UE. Z powodu głębokich podziałów społecznych i politycznych, czeska polityka wobec Niemiec jest niespójna i trudna do przewidzenia. Pomimo wielu przykładów pragmatycznej współpracy czeskie elity unikają otwartej bliskości z Niemcami z powodu społecznej niechęci wobec tego kraju i obaw przed zależnością gospodarczą.

Inne spojrzenie na ten temat zostało przedstawione przez Cichockiego, który skupił się na wewnętrznych debatach w Niemczech i ograniczeniach potęgi Berlina. O ile nie ma wątpliwości, że Niemcy posiadają największy potencjał w UE, kilka czynników ogranicza jego przełożenie na możliwość działania. Spowodowane jest to między innymi niechęcią do zmian traktatowych, podczas gdy wcześniejsze przypadki jednostronnego działania Niemiec, na przykład wobec kryzysu uchodźczego, zaowocowały nieufnością pozostałych państw członkowskich. Ponadto Niemcy mogą utracić stabilność polityczną, która do tej pory była ich mocną stroną. Na bardziej fundamentalnym poziomie, tożsamość niemiecka stoi w sprzeczności z ideą przywództwa oraz z działaniami w sferze wojskowej wymuszonymi przez nowy kontekst bezpieczeństwa.

W swojej odpowiedzi Möller stwierdziła, że choć Niemcy pozostają krajem pacyfistycznym, ich elity kładą już nacisk na obronność. Jak zaznaczyła, zmiany traktatowe są trudne do osiągnięcia, ale istnieją inne sposoby działania. W kwestii kryzysu uchodźczego Möller podkreśliła różnicę w percepcji, zauważając, że Niemcy kierowały się względami humanitarnymi. Przyznała jednak, że Berlin nie docenił skutków napływu uchodźców i nie dążył wystarczająco mocno do wypracowania wspólnego rozwiązania. Niemieccy politycy byli zaskoczeni, do jakiego stopnia polityka migracyjna ma znaczenie dla tożsamości narodowej w krajach UE, które dołączyły do niej w 2004 roku i później.

Paneliści zgodzili się, że kraje Europy Środkowej i Wschodniej nie tworzą spójnego bloku w opozycji wobec Niemiec, a koalicje między dwoma stronami są możliwe i konieczne. Kořan zaznaczył jednak, że strukturalne ograniczenia utrudniają elitom otwarte utożsamienie się z politycznym centrum i przekonywał, że występuje głębszy problem odwrotu klasy średniej od liberalnej demokracji, co wymaga gruntownych zmian w procesie politycznym. Möller się z tym zgodziła, dodając, że budowa koalicji wymaga działań wykraczających poza rozmowy na poziomie dyplomatów i rządów.

Pytania od publiczności uczestniczącej w debacie dały okazję do kilku cennych uwag. Möller zauważyła, że młode pokolenie niemieckich dyplomatów i urzędników wyższego szczebla czuje się bardziej komfortowo w roli przywódczej, lepiej rozumie UE i wykazuje się bardziej pragmatycznym podejściem. W odpowiedzi na pytanie o podział Wschód-Zachód Kořan stwierdził, że państwa Europy Wschodniej nie przedstawiły jeszcze alternatywnych rozwiązań. Cichocki dodał, że niechęć na linii Wschód-Zachód może zostać przełamana przez bardziej taktowną niemiecką dyplomację. W takim przypadku stosunki Niemiec ze Europą Wschodnią  będą stanowiły pożądane uzupełnienie ich relacji z Francją i południem Europy oraz stosunków transatlantyckich.

European Council on Foreign Relations nie zajmuje stanowisk zbiorowych. Publikacje ECFR reprezentują jedynie poglądy poszczególnych autorów.