Polska i Niemcy nieco bliżej

Premier Beata Szydło podkreśliła w Berlinie gotowość do dialogu w najbardziej spornych sprawach.

Aktualizacja: 22.06.2016 21:16 Publikacja: 22.06.2016 19:03

Beata Szydło podziękowała Angeli Merkel za poparcie dla wzmocnienia wschodniej flanki NATO

Beata Szydło podziękowała Angeli Merkel za poparcie dla wzmocnienia wschodniej flanki NATO

Foto: AFP

Sytuacja niemieckiej Polonii, Nord Stream 2 oraz sprawy bezpieczeństwa znalazły się w centrum dyskusji 14. polsko-niemieckich konsultacji międzyrządowych w Berlinie.

Na konferencji prasowej premier Beata Szydło dziękowała kanclerz Angeli Merkel za poparcie Niemiec dla wzmocnienia wschodniej flanki NATO.

Zgodnej opinii w tej sprawie nie zakłóciła ostatnia wypowiedź szefa niemieckiej dyplomacji Franka-Waltera Steinmeiera, który w niedawnym wywiadzie ostrzegał przed podgrzewaniem atmosfery i „wymachiwaniem szabelką", mając na myśli  ostatnie manewry NATO.

Najpierw bezpieczeństwo

Kanclerz Merkel dała do zrozumienia, że wypowiedź Steinmeiera jest wyrazem gotowości do dialogu z Rosją niezależnie od konieczności umacniania gotowości bojowej Sojuszu. Premier Szydło nie ma nic przeciwko dialogowi, ale pod warunkiem, że nie oznacza on gotowości do ustępstw.

Konsultacje, na które pani premier zabrała do Berlina niemal wszystkich swoich ministrów, są w pewnym sensie rutynowym omawianiem znanych problemów, takich jak np. Brexit oceniany tak samo negatywnie w Warszawie, jak i Berlinie.

Pani kanclerz powtórzyła, że projekt Nord Stream 2 jest gospodarczym przedsięwzięciem, w którym w roli partnerów Gazpromu występują nie tylko firmy niemieckie, a w czasie całej procedury akceptacji tego projektu będą rozpatrywane zastrzeżenia Polski dotyczące wymogu dywersyfikacji dostaw surowców energetycznych do UE. – Ta sprawa musi być przedmiotem dalszych dyskusji – stwierdziła Beata Szydło.

Dalsze dyskusje przewidziano w sprawie polskich żądań dotyczących uprawnień niemieckiej Polonii. Chodzi o zapewnienie przez stronę niemiecką należytych warunków do nauki języka polskiego, co przewiduje zawarty dokładnie 25 lat temu traktat o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy.

Uzgodniono, że po wakacjach zostaną wznowione obrady tzw. okrągłego stołu, a pani kanclerz obiecała, że dołoży starań, aby zadawalające regulacje jak w Brandenburgii czy Nadrenii Północnej-Westfalii obowiązywały w innych landach.

Trudny dialog

– Nie należy się spodziewać, że w wyniku samych konsultacji poczynione zostaną znaczne postępy w takich sprawach jak Nord Stream 2 czy kwestiach dotyczących niemieckiej Polonii – tłumaczy „Rzeczpospolitej" Piotr Buras, szef polskiej sekcji European Council on Foreign Rela tions. W jego opinii Niemcy nie mają pomysłu na współpracę z Warszawą, gdyż w Berlinie panuje przekonanie, że obecny rząd jest nieprzewidywalny w swych działaniach.

Dał temu w pewien sposób wyraz Norbert Röttgen (CDU), szef komisji spraw zagranicznych Bundestagu, w środę w publicznej telewizji, zaliczając do polsko-niemieckich kwestii spornych praworządność, demokrację i wolność mediów. – One składają się na tożsamość Europy i ani nie wolno od nich uciekać, ani nie wolno ich ograniczać – podkreślił. Do tej pory znaczący niemieccy politycy unikali publicznej krytyki wydarzeń w Polsce, zasłaniając się trwającą procedurą Komisji Europejskiej na temat stanu praworządności w Polsce.

Oficjalnie w relacjach polsko-niemieckich nic złego się nie stało. Nie brak mocno krytycznych ocen Niemiec wyrażanych przez czołowych polskich polityków obozu rządowego, lecz w ślad za tym nie idą twarde żądania. Jest tak w przypadku ministra Witolda Waszczykowskiego, który mówi publicznie o konieczności przyznania części niemieckiej Polonii statusu mniejszości narodowej. W oficjalnych kontaktach ten niezwykle drażliwy dla Berlina temat nie istnieje.

Jednak to krytyczne opinie polskich polityków mają decydujący wpływ na nieprzychylny ton niemieckich mediów pod adresem Polski. A na tej podstawie zdecydowana większość obywateli wyrabia sobie oceny o naszym kraju. Z ostatnich badań fundacji Bertelsmanna oraz Instututu Spraw Publicznych wynika, że Niemcy oceniają stan relacji wzajemnych najgorzej od 2000 roku. Zaledwie 2 proc. obywateli RFN twierdzi, że są bardzo dobre, a 41 proc., że raczej dobre. W Polsce odpowiednio: 4 proc. i 63 proc. Co jest spadkiem, ale nie tak dramatycznym jak w Niemczech. Przy tym niemieckie media zmieniają narrację. Analizując niedawną wizytę prezydenta Andrzeja Dudy w Berlinie, „Frankfurter Allgemeine Zeitung" zauważył, że było w nim wiele pojednawczych tonów, co ma świadczyć o realizmie Warszawy.

Sytuacja niemieckiej Polonii, Nord Stream 2 oraz sprawy bezpieczeństwa znalazły się w centrum dyskusji 14. polsko-niemieckich konsultacji międzyrządowych w Berlinie.

Na konferencji prasowej premier Beata Szydło dziękowała kanclerz Angeli Merkel za poparcie Niemiec dla wzmocnienia wschodniej flanki NATO.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 779