Jaka jest przyszłość partnerstwa euroatlantyckiego?

Dyskusja panelowa pt. „Punkt zwrotny. Jak zmienią się transatlantyckie relacje gospodarcze” na Europejskim Forum Nowych Idei 2017 (#EFNI)

Gospodarka jest fundamentem trwałości harmonijnej współpracy między narodami Europy i Ameryki Północnej – dowodził wczoraj Andrzej Olechowski podczas dyskusji pt. „Punkt zwrotny. Jak zmienią się transatlantyckie relacje gospodarcze” na Europejskim Forum Nowych Idei (#EFNI).

 

Obecnie największy strumień wymiany gospodarczej na świecie zachodzi pomiędzy Europą, Stanami Zjednoczonymi a Kanadą. Dlatego „groźna wydaje się próba zdemontowania systemu wymiany gospodarczej między tymi kontynentami. Zagrożenie to ujawniło się wraz z wynikiem wyborów prezydenckich w USA”, uważa Andrzej Olechowski, b. minister finansów i spraw zagranicznych.

Punkt zwrotny

Olechowski odnosi się w ten sposób do działań prezydenta Donalda Trumpa, który już w pierwszym miesiącu swojej prezydentury wycofał się z Transpacyficznej Umowy o Wolnym Handlu (TPP). Umowa podpisana w 2015 r. zakłada zniesienie prawie wszystkich barier celnych w handlu między Stanami Zjednoczonymi, Australią, Brunei, Chile, Japonią, Kanadą, Malezją, Meksykiem, Nową Zelandią, Peru, Singapurem i Wietnamem. Pracowała nad nią administracja prezydenta Baracka Obamy. Negocjacje trwały siedem lat.

Trump de facto zawiesił też rozmowy na temat Transatlantyckiego Partnerstwa w dziedzinie Handlu i Inwestycji (TTIP). Przybliżył się tym samym do wypełnienia swoich wyborczych obietnic o wycofaniu USA z wszelkich umów wielostronnych.

Biorąca udział w dyskusji Candi Wolff, była doradczyni prezydenta George’a W. Busha i wiceprezeska Global Government Affairs Citigroup, uspokajała jednak, że prezydent Trump powoli wycofuje się z dalszej realizacji obietnic wyborczych w tym zakresie. Jej zdaniem wszystko wskazuje wręcz na to, że USA nie wycofają się z umowy NAFTA (Północnoamerykański Układ Wolnego Handlu).

Obawy przedsiębiorców

Tymczasem 21 września br. weszło w życie część zapisów (część handlowa i niektóre przepisy części inwestycyjnej) CETA, czyli Kompleksowej Umowy Gospodarczo-Handlowej między UE a Kanadą. Porozumienie to budzi nie mniejsze kontrowersje niż TTIP, zwłaszcza w Europie. Przeciwnicy CETA wskazują m.in. na zagrożenie obniżeniem standardów jakości produktów spożywczych czy zalania europejskiego rynku amerykańskimi i kanadyjskimi produktami.

Daniel Costello, ambasador Kanady przy Unii Europejskiej, przypomniał, że w trwających ponad 10 lat negocjacjach CETA brane były pod uwagę obawy przedsiębiorców. „Przedsiębiorcy często postrzegają umowę jako zagrożenie – boją się, że sprawi ona, że będą musieli się mierzyć z jeszcze większą konkurencją” – referował Costello.

Jego zdaniem ten strach wpisuje się w rosnącą niechęć społeczną względem globalizacji. „Migranci, eksport, handel międzynarodowy – wszystko, co przepływa jest traktowane jako zagrożenie. A międzynarodowe umowy handlowe projektują w ten sposób na umysły ludzi”, dodał Costello.

„Jednak na umowach handlowych mogą skorzystać wszyscy” – dowodził Costello. „Niezbędna jest tylko dobra komunikacja”.

Handel i sprawiedliwość

Podkreślał też, że zyski z handlu transatlantyckiego nie mogą trafiać tylko do wąskiego grona osób, lecz do całego społeczeństwa. „Handel nie może ograniczać demokracji” – dodał ambasador.

Wtórowała mu Wolff, która nawoływała do nadawania regulacjom międzynarodowym wymiaru lokalnego. „Należy tłumaczyć ludziom, jakie dana umowa przyniesie im korzyści, ale też wyjaśniać trudne i kontrowersyjne kwestie” – mówiła Wolff.

Według Denisa Redonneta z Dyrekcji Generalnej ds. Handlu Komisji Europejskiej, należy położyć większy nacisk na zaangażowanie administracji rządowej państw członkowskich w informowanie i dialog. Władze krajów Unii powinny też poczuwać się do odpowiedzialności za komunikację ze swoimi obywatelami. „Handel międzynarodowy daje 30 mln miejsc pracy w Europie. Jedno na osiem miejsc pracy w Polsce to efekt wymiany handlowej. (…) Nie można przerzucać całej odpowiedzialności w kwestii informowania społeczeństw na Komisję Europejską” – dodał Redonnet.

Jaka jest przyszłość partnerstwa euroatlantyckiego?

Znaleźliśmy się w trudnym momencie, powiedział Olechowski podsumowując debatę. Dlaczego? Ponieważ, jego zdaniem, partnerstwo euroatlantyckie jest zwornikiem – niesłychanie ważnym elementem spajającym międzynarodową konstrukcję.

Podkreślił jednak, że mimo protekcjonistycznego wektora wypowiedzi i działań Trumpa, Europa idzie w zdecydowanie przeciwnym kierunku – „To niesamowite, że jeszcze w latach 70. XX w. kontynent europejski był odbierany jako >>twierdza Europa<<. Dzisiaj to Unia Europejska jest inicjatorem i motorem zawierania transkontynentalnych umów handlowych”.