Czy Unia Europejska potrzebuje nowego otwarcia z Rosją?

Relacja z ostatniej debaty zorganizowanej przez Fundację im. Heinricha Bölla oraz European Council of Foreign Relations (ECFR) o przyszłości stosunków UE-Rosja.

Guests

Kadri Liik, European Council on Foreign Relations, Londyn
Nicu Popescu, European Union Institute for Strategic Studies, Paryż
Michael Nowak, MSZ, Berlin
Wojciech Zajączkowski, Dyrektor Departamentu Strategii Polityki Zagranicznej, MSZ, Warszawa

Chaired by

Maria Przełomiec (TVP)

Debata zorganizowana wspólnie przez Europejską Radę Spraw Zagranicznych oraz Fundację im. Heinricha Bölla zatytułowana „Czy Unia Europejska potrzebuje nowego otwarcia z Rosją?” odbyła się dokładnie w dniu, kiedy  w Mińsku przywódcy Ukrainy, Niemiec, Francji i Rosji spotkali się na rozmowy pokojowe.

Spotkanie rozpoczął Piotr Buras, dyrektor Warszawskiego Biura ECFR, który zaprezentował tegoroczną edycję European Foreign Policy Scorecard. Jest to coroczna publikacja oceniająca skuteczność i spójność wspólnej polityki zagranicznej UE w ponad 60 obszarach. W ramach oceny każdy kraj uzyskuje status „lidera” lub „marudera” w zależności od podjętych działań na rzecz wspólnej polityki UE. Za swoje działania w ubiegłym roku Polskę określono „liderem” w 6 kategoriach. Doceniono między innymi nieustępliwą postawę wobec Rosji oraz starania na rzecz finalizacji rozmów w sprawie Transatlantyckiego Partnerstwa w dziedzinie Handlu i Inwestycji (TTIP). Jak zaznaczył Piotr Buras, Scorecard 2015 podsumowuje unijne poczynania w konflikcie ukraińsko-rosyjskim, które ocenić należy umiarkowanie pozytywnie.

Właściwą dyskusję rozpoczęła Kadri Liik, ekspertka ECFR, która zaznaczyła konieczność ułożenia harmonijnych relacji z Rosją, które wzmocnią długofalowy ład międzynarodowy. Dodała jednak, że nie jest to możliwe w najbliższym czasie z uwagi na rozbieżność wartości wyznawanych przez Europę i Rosję. Moskwa nadal funkcjonuje w retoryce „sfer wpływów”  i broni swojej strefy przed ingerencją Zachodu. Jednocześnie społeczeństwa zamieszkujące obszar poradziecki demokratyzują się i spoglądają w stronę Zachodu, co stanowi poważniejsze zagrożenie dla Putina niż polityka UE. Zdaniem ekspertki, obie strony mają zupełnie rozbieżne koncepcje dotyczące reguł gry na arenie międzynarodowej. Działania Rosji mają na celu legitymizację własnej strefy wpływów, nie zaś ekspansji terytorialnej, co oznacza między innymi, że  celem Moskwy nie jest wchłonięcie Donbasu.

Nicu Popescu, ekspert unijnego think-tanku EU Institute of Strategic Studies, wskazał, że kluczowym celem UE jest powstrzymanie obecnego konfliktu. Dyplomacja jest niewystarczającym narzędziem, dlatego wymaga wsparcia, np. w postaci sankcji. Skuteczność sankcji może być oceniona dopiero w dłuższej perspektywie, dlatego nie należy spodziewać się szybkich efektów i oczekiwać natychmiastowej reakcji ze strony Rosji.  Ekspert przypomniał ostatnie lata Zimnej Wojny, kiedy gospodarka rosyjska, analogicznie do dzisiejszej sytuacji stała się niewydolna, co pociągnęło za sobą poważne konsekwencje polityczne. Jego zdaniem, przy pogarszającej się sytuacji ekonomicznej Putin w końcu straci obecne poparcie. Dodał również, że jedność Unii Europejskiej wobec Rosji jest kluczowym narzędziem polityki zagranicznej, pomimo niepełnego poparcia  opinii publicznej.

Nie należy przerywać rozmów z Rosją – skomentował Michael Novak, przedstawiciel niemieckiego MSZ. Jego zdaniem, bezpieczeństwo w Europie można zapewnić tylko i wyłącznie w porozumieniu z Rosją, nie przeciwko niej. Kryzys należy rozwiązać w oparciu o prawo międzynarodowe bez podążania za logiką „sfer wpływów”. Do tej pory Zachód reagował przede wszystkim na pogwałcenie zasad prawa międzynarodowego. W związku z naruszeniem obowiązujących norm wprowadzono sankcje i zwiększono potencjał militarny NATO na wschodzie. Jak podkreśla Novak, należałoby tez opracować scenariusze uwzględniające zaangażowanie Rosji w budowanie europejskiego ładu. Europa musi jednak wymagać od Rosji, żeby określiła swoją rolę w tym procesie.

Wojciech Zajączkowski, dyrektor Departamentu Planowania Polityki Zagranicznej w MSZ, zwrócił uwagę  na różne spojrzenie poszczególnych aktorów stosunków międzynarodowych na trwający obecnie konflikt. Przypomniał o podstawowych zasadach zawartych w Akcie Końcowym OBWE, które to zasady, pomimo podpisania Aktu przez Związek Radziecki 40 lat temu, są obecnie w pewnej części łamane przez Federację Rosyjską. Zajączkowski zauważył, że w debacie publicznej pojawia się tendencja do odsuwania tych zasad na dalszy plan na rzecz taktycznych i doraźnych rozwiązań zmierzających do osiągnięcia natychmiastowego rozejmu.  Porozumienie Mińskie jest takim właśnie działaniem, które niestety nie wystarczy do zagwarantowania bezpieczeństwa dla Europy w dłuższej perspektywie. Unia potrzebuje odtworzenia międzynarodowego ładu na takich zasadach, jakie zostały wyłożone w najważniejszych dokumentach międzynarodowych jak Akt Końcowy OBWE. Jest to jednak bardzo trudne i wymaga czasu. Niewykluczone, że konieczne okaże się również wyposażenie Ukrainy w nowoczesną broń.

Zapytani o unijną gotowość do zajęcia bardziej elastycznego stanowiska wobec Rosji, eksperci podkreślili, że nadrzędnym celem powinno być utrzymanie jednolitego stanowiska UE, ale bez zgody na niekorzystne ustępstwa. Dyrektor Zajączkowski podkreślił globalne znaczenie konfliktu ukraińsko-rosyjskiego. To jak Unia Europejska egzekwuje ustalenia zawarte z Rosją będzie w dłuższej perspektywie rzutowało na nasze stosunki z innymi regionami świata i na nasz autorytet wśród takich państw jak USA czy Chiny.

Dyskusję moderowała Maria Przełomiec, dziennikarka prowadząca program „TVP Wschód”.

 

Czy Unia Europejska potrzebuje nowego otwarcia z Rosją? by Ecfrwarsaw on Mixcloud